Kochaj to, co ćwiczysz!

Agata Walkowska-Krajniak mówi o sobie, że zaczęła ćwiczyć późno, bo około 30. Przerobiła na sobie kilka aktywności, takich jak pływanie, aerobik i bieganie, ale ciągle nie było to to, czego szukała. Aż w końcu odkryła, co tak naprawdę ją kręci!

Co Ty właściwie ćwiczysz?

Mój trening łączy różne elementy, takie jak crossfit, tabata i box. Za każdym razem forma treningu jest nieco inna. Pracujemy z obciążeniem własnego ciała ale też ze sprzętem, takim jak skrzynie, TRX-y, piłki lekarskie, sztangi, hantle i ketle. Nigdy nie wiem czego spodziewać się po treningu, dzieki czemu ani ciało ani umysł się nie nudzą. To połączenie ćwiczeń aerobowych i siłowych budujące siłę, wytrzymałość i kondycje. Poprzez to, że są to intensywne zajęcia nie trwają one dłużej niż godzinę. Ja ćwiczę 4 razy w tygodniu, więc nie zajmuje mi to wiele czasu i mogę to łączyć z pracą zawodową i życiem rodzinnym. . 

Brzmi poważnie. Pewnie nie jest to najlepszy sposób na rozpoczącie przygody z ćwiczeniami?

Na początek faktycznie taki trening byłby za poważny, mógłby kogoś zniechęcić. Ja zaczynałam od zajęć fitnessowych, ale w pewnym momencie potrzułam poczułam potrzebę, żeby podnieść sobie poprzeczkę  Dało mi to jednak dobrą bazę do cięższego treningu. Poza tym odkryłam, że lubię ćwiczyć w grupie – motywuje mnie to do większego wysiłku. 

Czy na takich zajęciach wszyscy ćwiczą to samo? Jaka duża jest taka grupa?

Grupy liczą od kilku do kilkunastu osób i zazwyczaj robimy to samo, chyba, że są to zajęcia obwodowe i stacyjne. 

W takim razie od czego powinna zacząć osoba zupełnie zielona? 

Może trudno w to teraz uwierzyć, ale kiedyś byłam osobą leniwą i stroniącą od aktywności fizycznej. To zmieniło się, kiedy w pewnym z klubów poznałam moją ówczesną trenerkę, która zaszczepiła we mnie miłość do sportu. To bardzo ważne na początek, aby znaleźć osobę, która wdroży nas i da motywację do działania. Dla mnie trener jest kluczową osobą. 
Na pewno dobrą opcją jest umówić się na trening personalny, ale gdy trafi się na dobrego trenera, to potrafi nawet w dużej grupie wyłapać nasze błędy i dać wkazówki na przyszłość. 
Ważne też, aby nie oszukiwać siebie – nie da się w miesiąc osiągnąć super formy i pięnej sylwetki. Najważniejsza jest regularność.

Ty trenujesz u kobiety, a jak to wygląda w grupie? Jest więcej kobiet czy mężczyzn? 

W mojej grupie jest sporo kobiet, pomimo, że do mojej trenerki zapisują się również mężczyźni. Co ciekawe, często to oni szybciej się zniechęcają. 

Czy są takie zajęcia dla dzieci? 

Tak, są takie grupy dla dzieci, już przedszkolaki mogą ćwiczyć. Jest to trening łączący zabawę z ćwiczeniami – mamy tam tory przeszkód i liny. 

Jaki jest Twój cel?

Zaczęło się od tego, że chciałam dobrze wyglądać, natomiast w tej chwili chodzi mi o ogólne dobre samopoczucie, jakie mam po treningu. Często przychodzę po pracy i nic mi się nie chce, ale motywuję się do wyjścia na trening i to daje mi energię do życia.

Chciałabyś przekazać coś naszym czytelnikom?

Nie zniechęcajcie się! Ja zaczynałam późno i nie mogłam podjąć lepszej decyzji, z roku na rok moje samopoczucie jest lepsze.  Najważniejsze, żeby znaleźć coś, co się pokocha, bo tylko wtedy będziemy to robić dobrze i będą efekty.

Dziekuję za wywiad! A niedługo zapraszamy do przeczytania kolejnego, tym razem z trenerką Agaty – Karoliną Koszelą, mistrzynią świata w trójboju siłowym.