Idziemy na spacer, czyli kilka słów o tym, jak się zmotywować do pierwszej aktywności fizycznej, jak wytrwać i jak to wpłynie na nasze zdrowie i samopoczucie.
Motywacja
Kiedy czujesz nadmiar, przesyt wszystkiego. Negatywnych emocji po kłótni, przepracowania przed komputerem. Czy duszno Ci w domu, nie możesz myśleć, myślisz, że, zaraz zwariujesz. Spacer na świeżym powietrzu pomoże. Uff.
Kiedy nie możesz zmotywować się do ruchu, a dobrze widzisz, że powoli zaczynasz obrastać nadmiarem tłuszczyku, tu i ówdzie. Jednocześnie przerażeniem napawa Cię wizja biegu, który po kilku minutach powoduje łomot serca, duszność, niemal śmierć. Spacer na świeżym powietrzy pomoże. Uff.
Kiedy spojrzysz na swojego psa, markotnie szwendającego się po domu, ze smutnymi oczyma, bo jedyne spacery, jakie mu się trafiają to 5 minut przed domem, na załatwienie potrzeb, 2 razy dziennie. To i jemu i Tobie, spacer na świeżym powietrzu, pomoże. Uff.
Takie to proste? Po prostu wyjść z domu. Na początek na kilka minut, dookoła pobliskiego skweru i z powrotem? Otóż tak, takie to proste. Zrób tak dziś. Bądź „tu i teraz”, popatrz na drzewa, trawę, niebo, innych ludzi, wdepnij w ... na szczęście (albo nie, to może lepiej nie, bo będzie trzeba czyścić buta ;). Oddychaj, głęboko i spokojnie oddychaj, zgrywając rytm oddechów z tempem spaceru. To jest chwila, tylko dla Ciebie. Jesteś Panią/Panem sytuacji. Zadaj sobie pytanie — czy lubisz to, co się dzieje, gdy tak sobie spacerujesz? Jeśli tak, to powtórz to jutro, pojutrze, popojutrze... i zaplanuj na kolejne dni to samo. Kilkanaście minut spacerku aż do momentu, kiedy sięgniesz 30 minut dziennie – codziennie.
I wiesz co? Właśnie zaczęłaś/łeś dbać o swoje zdrowie :D To jest początek wszystkiego. A czego? Czytaj dalej.
Turbo spacerowanie
Kilka drobnych modyfikacji klasycznego spacerowania, dzięki którym Twój marsz przyniesie znacznie lepsze efekty w odchudzaniu, dotlenieniu, poprawie k...
Wytrwałość w spacerowaniu
Jest kilka patentów na to, by wytrwać w swoim spacerowym „daily routine”:
- Polub codzienne wędrówki, rozsmakuj się w nich na tyle, żeby Tobie ich po prostu brakowało
- Odhaczaj w kalendarzu dni, w których spacer miał miejsce. Potem gdy odhaczysz tak już cały tydzień, dwa czy miesiąc – będzie Ci głupio, że tyle już wytrwałaś/eś a tu nagle „dziura” w zapiskach.
- Spaceruj z kimś, z dzieckiem, z partnerem, z rodzicem czy z psem, swoim własnym lub… sąsiada ;) Zobaczycie jak miło, jest w takich warunkach porozmawiać, pobawić się. Jak to nagle naturalnie przychodzi w przemiłych okolicznościach przyrody.
- Jeśli nie lubisz tak bez celu, po prostu spacerować – postaw na pokonywanie pieszo krótszych dystansów, które dotąd ogarniałaś/eś samochodem – do sklepu, do pracy. A może, zamiast jechać całą drogę autobusem czy tramwajem, podejść 2-3 przystanki i wejdź do pojazdu dalej.
- Pomyśl ile dobrego dzieje się w twoim organizmie, kiedy tak sobie idziesz. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie to bardzo motywuje.
Skutki dla zdrowia
Trudno ich nie przeceniać. Aż trudno uwierzyć, że taki spacerek, że te trochę na świeżym powietrzu, daje aż tyle:
1. Walka ze stresem, bezsennością, bólami głowy, zapobieganie depresji
Spacer to harmonia, na którą składa się oddech, ruch i energia. Te z kolei przekładają się bezpośrednio na poprawę samopoczucia. Dodatkowo możliwość przemyślenia nurtujących nas spraw, w warunkach przyjaznych, sprzyja nabraniu do nich dystansu. Obserwacja otoczenia z kolei oraz bycie „tu i teraz” pomaga zrzucić z siebie ciężar stresu, z całego dnia. Lekkie zmęczenie, jakie przynosi przechadzka, pozwala lepiej zasnąć. Także, jeśli chcesz zapobiec depresji, walczyć z bezsennością czy się odstresować i ograniczyć, wynikające z niego nawracające bóle głowy. Spacer jest dla Ciebie.
2. Zapobieganie chorobom cywilizacyjnym
Zaliczają się do nich choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca, nowotwory, osteoporoza czy choćby osłabione stawy, mięśnie i kości. Lekarze są co do tego zgodni, że będąc aktywnym fizycznie, każdego dnia obniżamy poziom złego cholesterolu, wpływamy pośrednio na zwiększenie gęstości naszych kości, poprawiamy sprężystość tętnic a tym samym przepływu krwi i jej ciśnienia, dotleniamy się. To wszystko bezpośrednio przekłada się na aktywne przeciwdziałanie powstaniu tych chorób.
3. Zrzucenie zbędnych kilogramów
Wystarczy kilka tygodni regularnych spacerów, a już będziemy mieli możliwość dostrzeżenia pierwszych, przyjemnych ubytków, w okolicach naszych „nadmiarów”. Jak pisałam wyżej, jeśli przeraża Was bieganie, warto zacząć od spacerów właśnie, ponieważ są najłagodniejszą formą ruchu, dobrą także dla osób z nadwagą, lub tych, którzy dotąd w ogóle się nie ruszali. 1 godzina spaceru to 200-300 spalonych kalorii, a to już cały 1 pączuszek — out. Dodatkowo taka spokojna wędrówka, taka niepozorna a aktywuje aż 95% wszystkich naszych mięśni. Plus dotlenienie, szybsze krążenie krwi i … żegnamy zbędne kilogramy.
4. Wejście na wyższe obroty
Regularne spacerowanie niesamowicie dotlenia nasz organizm, krew szybciej zaczyna krążyć, rozprowadzając ten tlen po całym naszym ciele i mózgu, serce staje się silniejsze, stawy elastyczniejsze, kości mocniejsze. Booom – wskakujemy na wyższy level naszych możliwości. Mózg działa sprawniej, jesteśmy zwinniejsze/si, bardziej rzutcy, szybciej reagujemy. Sprawdźcie sami – jakie to fajne uczucie. Niemal jakbyśmy łyknęli jakąś tabletkę na przyspieszenie naszych mocy. Warunek? Regularny ruch, w którym musimy wytrwać, przynajmniej 3 miesiące
.
Wiek metaboliczny
Wiek biologiczny to wynikający z metryki wiek organizmu. Wiek metaboliczny - to rzeczywisty wiek organizmu, określający jego aktualne zużycie, proporc...
Zatem? Idziemy na spacer?
Nie ma na co czekać. Wiosna idzie, słońce świeci dłużej, pies patrzy na nas z nadzieją, my w stresie, po ciężkim dniu w pracy. Wkładamy buty i idziemy dziś, teraz. Na początek kilkanaście minut dookoła domu, pobliskiego parku. Głębokie oddechy, tak żeby nam aż w uszach świszczało. Rozglądamy się dookoła jak pięknie albo… ciekawie, po prostu. I pozwalamy, żeby te wszystkie dobroczynne dla naszego zdrowia cuda, miały szansę zadziać się w naszym organizmie.
Komentarze